sobota, 6 lipca 2013

Sataniści i aborcja

Na świecie toczy się walka o nowy porządek (NWO), co w praktyce oznacza, że ludzie muszą porzucić dawne poglądy i wartości a przyjąć nowe. Trwają silne prace na zbiorowym mózgu ludzkości, ale co jest ciekawe ze szczególnym naciskiem na tak zwanych chrześcijan. Pierwsza niepokojąca sprawa to fakt, że kultura muzułmańska jest chroniona (nawet, gdy muzułmanin posuwa się do przemocy) a kultura chrześcijańska zwalczana. To, co chrześcijaństwo nazywa dobrem nowi władcy przekręcają, jako zło. Przykładem może być ochrona życia. Chrześcijanie nie uznają prawa do zabicia dziecka, podczas gdy ludzie mający obecnie władzę przeciwnie. Zabicie dziecka przedstawiają w taki sposób by wykazać korzyści z tego a brak takiej możliwości przedstawiają, jako źródło nieszczęść.

Większość ludzi skupia się na szczegółach kłótni między oboma obozami a nie zauważa przyczyny takiej kłótni. Brak umiejętności szerszego postrzegania problemu a przede wszystkim lekceważenie prawdziwych przyczyn forsowania zmian nazywam ułomnością intelektualną. Nie należy tego mylić z debilizmem, są różne ułomności intelektualne niektóre trudno dostrzegalne. Najlepszym sposobem na ich odkrycie jest metoda podana przez Chrystusa, który powiedział „po owocach poznacie ich”. Wprawdzie Panu chodziło o rozróżnienie prawdziwych jego naśladowców od udawaczy, ale bez wątpienia metoda ta da się zastosować także do rozpoznania ludzi szlachetnych od nikczemnych, uczciwych od nieuczciwych, bezinteresownych od zachłannych, inteligentnych od tych drugich itd.

Zwolennicy zabijania dzieci na razie ograniczają się do okresu przed urodzeniem, ale tylko ludzie ułomni intelektualnie wierzą, że na tym się skończy. Metoda małych kroczków ma na celu w sposób niezauważalny doprowadzić do wielkich zmian. Jakby ktoś już na starcie powiedział, że chce zabijać dzieci do 3 roku życia to oczywiście grupa zwolenników tak radykalnych posunięć ograniczyłaby się tylko do ludzi opłacanych i nikczemnych. Na pewno do nich dołączyliby ludzie zwichnięci psychicznie, czyli sadyści natomiast grupa tak zwanych „pożytecznych idiotów”, czyli ludzie wierzących w szlachetność tych działań byłaby zdecydowanie mniejsza a może nawet bliska zeru. Jednak zmiany wprowadzane stopniowo usypiają czujność.



Czy mam dowody na to, że zwolennicy zabijania będą posuwach się dalej niż tylko do momentu narodzin? Oczywiście. Już dziś istnieją prawa pozwalające zabić dziecko przed narodzeniem, ale gdyby się urodziło żywe to należy je pozostawić bez opieki aż umrze lub dobić. Organizacja, która żąda prawa do dobijania dzieci jest Planned Parenthood. Jeśli zajrzysz do Wikipedii to przeczytasz o szlachetnych celach, jakie przyświecają tej organizacji. Czy więc jest to szlachetna instytucja? Po owocach poznasz jej szlachetność. Jak już napisałem ta organizacja żąda by dobijać dzieci po urodzeniu. Podaje polskie źródło tej informacji Fronda (za TPT/Lifenews.com),

A tak wygląda to w praktyce.

Hanna Wujkowska, lekarz, bioetyk, doradca ds. rodziny w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza

„Kiedy jeszcze studiowałam, stałam się świadkiem potwornego zdarzenia. Był to 1983 rok. Na pierwszym roku studiów wyjechaliśmy całą grupą na obóz szkoleniowy do Kolna, do tamtejszego szpitala. Wtedy jeszcze obowiązywało prawo bardzo liberalne, jeśli chodzi o zabójstwa dzieci poczętych. Pojechaliśmy do Kolna, aby uczyć się, zdobywać doświadczenie. Szukaliśmy własnego powołania w zawodzie. Zostaliśmy całą grupą zaproszeni na salę operacyjną. Tam byliśmy świadkami zabójstwa 5-miesięcznego dziecka przez cesarskie cięcie. Pamiętam to jak dziś, mimo że tyle lat już minęło: lekarz asystent z Akademii Medycznej w Warszawie, który potem wyjechał do USA, po prostu przez cesarskie cięcie wydobył dziecko z łona matki, zupełnie zdrową dziewczynkę. Ta dziewczynka, żywa i zdrowa, na naszych oczach skonała na metalowej tacy, w drgawkach i konwulsjach. Nie było na sali żadnego inkubatora, żadnego sprzętu reanimacyjnego. Bez żadnego zażenowania tamten personel po prostu w ogóle nie zareagował na to, co się działo z tym dzieckiem. Dla nas był to ogromny wstrząs i szok - w zasadzie tamta sytuacja w moim przypadku zadecydowała o moim życiu lekarskim.”

A to inny przypadek:

"Prokuratura stanowa w Kansas (USA) prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa noworodka, który przeżył aborcję. 35-tygodniowe dziecko miało zostać zabite dosercowym zastrzykiem z digoxinu. Urodziło się jednak żywe, aborterka wbiła mu wówczas narzędzie chirurgiczne pod żebra i dźgała nim, dopóki maluch nie przestał dawać oznak życia. Ciałko zostało spalone w krematorium. Oskarżona o to jest Shelley Sella, lekarka pracująca w ośrodku aborcyjnym w Wichita, będącym własnością również oskarżonego o dokonywanie szczególnie brutalnych późnych aborcji George'a Tillera."

Źródło: DlaPolski



Pamiętajmy, że nie istnieje cos takiego jak spontaniczne dążenie do zmian. Dotyczy to przewrotów politycznych (rewolucje), ale też dotyczy zmian społecznych. Za wielkimi zmianami zawsze stoją wielkie pieniądze. Nie inaczej jest ze zwolennikami zabijania dzieci. Żeby wypromować coś tak drastycznie innego od cywilizacji chrześcijańskiej, w której żyjemy trzeba olbrzymich funduszy. Od prawie 100 lat walczą o takie prawo na świecie i cięgle nie mogą dopiąć swego celu. Najłatwiej było im, gdy mieli wsparcie socjalistycznych dyktatorów. Adolf Hitler był zwolennikiem aborcji, ale dla narodów przeznaczonych na zagładę natomiast niemieckie potomstwo było chronione i obowiązywał zakaz aborcji. Z punktu widzenia dzisiejszych zwolenników aborcji to Hitler był bardzo postępowy a Polki powinny być mu wdzięczę się za większą miarę wolności. Na szczęście znamy owoce Hitlera i wiemy, że jego prawdziwe motywacje nie miały nic wspólnego z wolnością. Trzeba umieć odróżnić propagandę od prawdziwych celów i skutków określonego działania.

Hitler był zwolennikiem aborcji dla Polek i dzisiejsi aborcjoniści chcą dokładnie tego samego. Moim zdaniem jest to niebezpieczne podobieństwo mogące świadczyć o tym, kto w Polsce jest prawdziwym, choć zakamuflowanym faszystą.

Jeśli dziś patriotów polskich nazywa się faszystami to zwracam uwagę, że Hitler nie był zwolennikiem polskich patriotów i oni również go nie popierali. Szukając na siłę faszystów w Polsce należy się zastanowić czy przypadkiem nie są nimi zwolennicy aborcji. Tacy ludzie, bowiem mają identyczny pogląd na aborcję wśród Polek, jaki miał Hitler. W tym wąskim temacie aborcjoniści kroczą śladami Hitlera. Nie jestem zwolennikiem polowania na faszystów, bo kojarzy mi się to z polowaniem na czarownice. Każdy może paść ofiarą kłamliwej propagandy i jestem przekonany, że właśnie w tym celu powołuje się w Polsce specjalnych prokuratorów tropiących faszystów. Intuicja mi podpowiada a wiem, że nie tylko mi, że chodzi o tępienie przeciwników politycznych, którzy chcieliby zagrozić interesom obecnej „targowicy”. Z konkurentami o władzę nad tubylczym narodem można się dogadać według starej tradycji dzielenia łupów, ale jak się dogadać z patriotami, którzy nie tylko nie chcą kraść, ale są gotowi własny majątek i życie poświęcić dla Ojczyzny?

Jak tacy patrioci dojdą do władzy to istnieje ryzyko ze zechcą pociągnąć do odpowiedzialności „targowiczan”. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że o to właśnie chodzi w tropieniu polskich faszystów. Zwracam, więc Twoją czytelniku uwagę, że więcej faszyzmu jest wśród aborcjonistów niż patriotów. Chyba, że jakaś grupa narodowców ma poglądy socjalistyczne to rzeczywiście trzeba na nich uważać. Faszyzm, bowiem był utopia socjalistyczną a nie jak twierdzą propagandziści prawicową. Każdy socjalizm dąży do całkowitej władzy i kontroli społeczeństwa. Z tego powodu plany by urzędnicy skarbowi mogli przeprowadzać kontrole przypominające rewizje w mieszkaniu są z pewnością wejściem na drogę faszyzmu. Polscy prokuratorzy powinni uważnie przyjże się planom zwiększającym prawo do kontroli mieszkań prywatnych. Jest to ograniczeniem wolności osobistej i obieraniem nam swobód obywatelskich. Z tego, co pamiętam z historii to tak właśnie tworzą się totalitaryzmy w tym także faszyzm.

Naprawdę groźny nie jest pojedynczy faszysta lub mała grupka. Prawdziwie niebezpieczny faszyzm jest w momencie dojścia do władzy, więc uważne oko prokuratora powinno skupić się na nowych planach rządu Donalda Tuska.

Wróćmy do osób propagujących zabijanie dzieci nazywane dla zmyłki aborcją. Dla ludzi wrażliwych na krzywdę jest oczywistym, że śmierć niewinnego dziecka nazywanego dla znieczulenia płodem jest czymś nieludzkim. Skąd się, więc biorą tak źli ludzie? Część z pewnością została zwieziona hasłami o nowoczesności, propaganda otoczenia, fałszywymi relacjami, ukrywaniem faktów. Jednak wśród prowodyrów SA osoby uwikłane w coś niemającego nic wspólnego z nowoczesnością. Są wśród zwolenników aborcji sataniści. Nie pisałbym o tym gdybym nie miał dowodów. Pch24.pl (wiadomość z dnia 2013-07-05) podała informację za KAI:

„Gdy w budynku stanowego Kapitolu w stolicy stanu Teksas trwała dyskusja w senacie, doszło do spotkania manifestujących obrońców życia i zwolenników aborcji. Część aktywistów aborcyjnych zaczęła skandować „Hail Satan” (Bądź pozdrowiony szatanie).”

Oczywiście, kiedy połączymy zabijanie dzieci z satanizmem to musi nasunąć się nam skojarzenie z mordami rytualnymi, czyli składaniem dzieci na ofiarę. Czy aborcja to nowy sposób wielbienia szatana? Osobiście skłaniam się do takiego twierdzenia. Jestem tez pewien, że jeśli już będzie można zabijać dzieci do 9 miesiąca ciąży wówczas aborcjoniści z satanistami na czele będą żądać prawa do zabijania (nazwą to eutanazją) dzieci chorych do 2 roku życia. Kto stwierdzi, że dziecko było chore? Oczywiście lekarz a takich wśród satanistów prawdopodobnie nie brakuje. Na razie jednak zwolennicy pozbywania się niechcianych dzieci walczą o aborcję choćby na ograniczonych prawach by później metodą małych kroczków zmierzać do większego zła.

7 komentarzy:

  1. Gdyby moja mama 30 lat temu nie poddała się legalnej aborcji (wtedy to się nazywało przerwaniem ciąży), mnie i mojej córki nie byłoby na świecie. A takich, jak my, są na świecie miliony. Ciekawe, ilu jest wśród nich fanatycznych demagogów, nazywających aborcję "zabijaniem"? I czy wiedząc o tym, tak ochoczo nazywaliby własne matki "dzieciobójczyniami"?
    Z poważaniem
    Wdzięczna Bogu i swojej matce Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśl logicznie jeśli jednak aborcja była dobra to czemu by Twoja mama nie miała tego dobra powtórzyć w twoim przypadku. niech dobro mnożny się za każdym możliwym razem.

      Nie masz pojęcia co by było gdyby Twoja matka nie uśmierciła Twego rodzeństwa. Ciągle słyszymy jak lekarze zalecają aborcję bo dziecko będzie chore lub martwe a potem się okazuje że lekarz się mylił a matka nie dokonując uśmiercenia ma teraz zdrowe dziecko i czyste sumienie.

      Usuń
  2. Nikt przy zdrowych zmyslach nie uwaza aborcji za dobro, to zawsze jest jakies zlo konieczne (tak jak jest nim np. amputacja dla ratowania zycia). Widze, ze koniecznie chce Pan z niewinnych wobec prawa i wlasnego sumienia kobiet zrobic dzieciobojczynie, podczas gdy one po prostu przerwaly ciaze, co bylo zgodne z ICH wlasnym sumieniem. I dobrze by bylo, by kazdy pilnowal wlasnego zamiast zajmowac sie grzechami innych. Gdyby nasze matki poprzednich ciazy nie przerwaly, nie byloby na swiecie nie tylko nas, ale i naszych dzieci oraz wnukow i prawnukow...
    Nie byloby Katarzyny i jej komentarza. I to chyba jest logiczne? Rozmawiajmy o tym, o czym mamy pojecie, a nie o tym, o czym pojecia miec nie mozemy. Skoro wierzymy, ze Bog jest dawca naszego zycia, to najwidoczniej decyzje naszych matek zaakceptowal (w sytuacji gdy donoszenie poprzedniej ciazy oznaczalo niemoznosc poczecia nastepnej). A przemawiajacym "w imieniu Boga" warto przypomniec, ze niezbadane sa Jego wyroki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Kasiu powinnaś chyba przeczytać ten artykuł jeszcze raz tylko że dużo uważniej. W ogóle nie poruszałem tematu a już na pewno nie potępiałem kobiet podejmujących koszmarną decyzję o pozbawieniu życia swojego dziecka. Wierze że niewolno mi nikogo potępiać i osądzać. Demaskowałem jedynie ludzi którzy aborcje przedstawiają jako coś dobrego, wypowiadałem się o aktywistach propagujących zabijanie dzieci nienarodzonych. Ostrzegałem że na zabijaniu dzieci przed porodem się nie skończy i będą chcieli zabijać także te dzieci które urodzą się żywe i nawet udowodniłem że tak się robi.

      Wykazałem też powołując się na dowody że w śród aktywistów nawołujących do aborcji są sataniści.

      Pierwszy raz słyszę by trzeba było pozbawić życia pierwsze dziecko by kolejne mogły się urodzić i że takich osób są miliony czyli że to jest bardzo powszechne. Do tej pory słyszałem jedynie o składaniu pierworodnych dzieci na ofiarę różnym pogańskim bogom co miało ich rodzicom zapewnić pomyślność w życiu ale rozumie że to jest zupełnie inny przypadek.

      Bóg zastrzega sobie prawo do sądu ostatecznego a ja ufam w jego sprawiedliwość. Chrystus zapewnił nas że na tym sądzie odpowiemy nie tylko za swoje czyny ale nawet za każde bezużytecznie wypowiedziane słowo a to znaczy że sąd będzie dokładny co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu że sprawiedliwy. Chciałbym cię Kasiu zapewnić że nie musisz obawiać się niesprawiedliwej oceny ze strony Boga. Przeciwnie możesz być pewna że sprawiedliwości stanie się zadość. To dotyczy także mojej osoby.

      Usuń
    2. ...i jeszcze jedno. Dziękuję ci że napisałaś

      "Nikt przy zdrowych zmyslach nie uwaza aborcji za dobro, to zawsze jest jakies zlo konieczne (tak jak jest nim np. amputacja dla ratowania zycia)".

      Własnie o to mi chodzi by ludzie nikczemni nie zmienili naszego sposobu myślenia i byśmy nigdy nie uznali zabicia dziecka za drobny zabieg jak sugerują nam aktywiści aborcyjni lecz byśmy zawsze uważali to za zło... czy zło konieczne to już zostawiam Bogu on to oceni.

      Każde uśmiercenie żywej istoty jest w moim zrozumieniu zabiciem jej. Była żywa a teraz jest martwa. Jeśli stało się to w wyniku naszych działań to dopuściliśmy się zabicia żywej istoty Obojętnie czy będzie to zabicie zwierzęcia czy człowieka nazywanego płodem, czy staruszki schorowanej. Jeśli ktoś jest żywy a my pozbawiamy go życia to znaczy że go zabijamy.

      Usuń
  3. "Pierwszy raz słyszę by trzeba było pozbawić życia pierwsze dziecko by kolejne mogły się urodzić..."

    Ja tez pierwszy raz slysze tak absurdalne wnioskowanie. I zastanawiam sie, czy to tylko narcystyczna potrzeba udowodnienia za wszelka cene wlasnej nieomylnosci (w sprawach cudzego sumienia!), czy efekt fanatycznego zablokowania zdolnosci logicznego myslenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za jakiś czas ktoś pomyśli i uzna że ten lub tamten przeszkadza albo nie pasuje do społeczeństwa, wtedy w imię wyższego dobra zlikwidujmy taka osobę,oczywiście w jakiś humanitarny sposób, w końcu jesteśmy ludźmi ;) przecież to my i nasze sumienie decydujemy o tym co jest dobre dla człowieka, niech Bóg się nie wtrąca. Jeśli ktoś zabija dziecko to i w innym przypadku nie będzie lepszy. Aborcja czy się komuś podoba czy nie jest grzechem, skończmy z tym powoływaniem się na własne sumienie, bo jest to haniebne.
    B.

    OdpowiedzUsuń

O tym warto wiedzieć!